Wpis powstał we współpracy z portalem Zielona Linia

Thomas Bernhard uważał, że człowiek potrafi znieść utratę bliskich, ale „kiedy odebrać mu pracę czy zajęcie, usycha i niebawem umiera.”

Po drugiej stronie tej opinii z pewnością znalazłby się Charles Bukowski, którego uwielbienie dla pracy jest legendarne. Pisał on o sobie: „To prawda, że nie miałem specjalnych ambicji, ale dla ludzi bez ambicji też powinno być jakieś miejsce, lepsze niż to, które zwykle dla nich rezerwowano. No bo z jakiej, do cholery, racji, człowiek miał być zadowolony z tego, że wyrwany ze snu przez budzik, wyskakiwał z łóżka o 6.30 rano, wmuszał w siebie jakieś jedzenie, wysrał się, wysikał, umył zęby, przyczesał włosy, naużerał się z ulicznymi korkami, po to żeby dostać się tam, gdzie przysparzać miał grubszych pieniędzy komuś innemu i gdzie w dodatku oczekiwano od niego wdzięczności za to, że mu taką szansę oferowano.”

Z kolei grafik Hugh MacLeod, który zdobył sławę wykonując rysunki na wizytówkach i publikując je na swoim blogu, uważa, że trzeba mieć dwa miejsca pracy – jedno do zarabiania pieniędzy, a drugie, w którym można się całkowicie swobodnie realizować.

Jedno jest pewne – nieważne czy pracujesz jako freelancer, jesteś przedsiębiorcą zatrudnianym na krótkoterminowe kontrakty czy liczy się dla ciebie stabilność zatrudnienia – to wciąż praca pochłania lwią część życia i lepiej jest mieć taką, żeby nie zaczynać tygodnia od ogłaszania światu, że nienawidzi się poniedziałków.

Powszechnie wiadomo, że CV jest niezbędne i to nawet jeśli jesteś przedsiębiorcą takiego formatu co Elon Musk. CV jest nie tylko przepustką do zatrudnienia, ale też formą przedstawienia siebie i zaprezentowania osiągnięć. Jednak wystarczy chociaż raz przeprowadzić rekrutację, żeby przekonać się, że umiejętność przedstawiania swojego życia zawodowego jest tylko teoretyczna (albo nabywana w Wyższej Szkole Robienia Hałasu). Co drugie CV jest brzydkie, niezaktualizowane, zawierające zbędne informacje albo z umieszczonym na nim zdjęciem z wakacji w Tunezji pod palmą.

Z pomocą przychodzi Zielona Linia. Jest to portal rządowy, który oferuje usługę Fabryka CV. Dzięki niej można bezpłatnie zlecić specjalistom:
• Stworzenie i opracowanie graficzne CV
• Ulepszenie CV
• Przetłumaczenie CV na język angielski
• Ulepszenie i przetłumaczenie CV na język angielski

Dlatego jeśli nie masz profesjonalnego CV, nie wiesz czy twoje CV nie odstrasza rekruterów albo potrzebujesz jego przetumaczenia na język angielski, to możesz je w każdej chwili zlecić pracownikom Zielonej Linii.

Wystarczy, że założysz konto na portalu i podasz wszystkie informacje niezbędne do opracowania życiorysu, a gotowe, ładne graficznie CV otrzymasz na maila w przeciągu 5-15 dni roboczych.

Wszystkie ważne informacje o Fabryce CV znajdziesz TUTAJ.

.

Psst! Psst! Dołącz też do obserwujących bloga na facebooku lub instagramie.