Zdaniem zawistnych czterdziestolatek jedyna akceptowalna różnica wieku w związku to dwa, może trzy lata, a nie 15. Tylko że jakość związku nie zależy od wieku, a od wielu innych czynników.
Jednak żeby zachować pozory obiektywizmu, przedstawię typowe argumenty, jakie podaje się przeciwko związkom z dużą różnicą wieku.
1. Hm…
2. No cóż…
3. Bo tak myślę.
Prawdę mówiąc to nie wszystko, bo zdarzają się jeszcze nieco bardziej skomplikowane opinie takie jak to, że ma się wtedy inne doświadczenia życiowe, inny temperament w łóżku, jak również to, że młode dziewczyny lecą wyłącznie na pieniądze, a jeśli tego nie robią to z pewnością są na to za głupie.
Chciałbym przyznać im chociaż trochę racji, ale nie mogę, bo w rzeczywistości można być w tym samym wieku i wciąż nie dogadywać się ze sobą, mieć inny temperament albo spotkać rasową materialistkę.
Zresztą nawet gdyby każdy z tych argumentów był zgodny z prawdą to wciąż musiałbym przyznać, że związek z jakąś młódką to niezły pomysł (w odwrotnej wersji dotyczącej dojrzałej kobiety i studenta również). Może i będzie mniej stabilny. Może nie będzie spełniał wszystkich kryteriów udanej relacji. Może będzie miał więcej wad. Może nie będzie razem chodziło się na rekolekcje, partyjki brydża i w przerwach na całonocne imprezy w klubach. Może będzie się z zaskoczeniem odkrywać, że ona nie ma pojęcia co to jest Backstreet Boys (co właściwie nie byłoby takie złe) albo stale będzie miała ochotę na seks (co właściwie wydaje się być świetną nowiną), ale żadna z tych wad nie ma znaczenia.
Związek, w którym występuje duża różnica wieku jest raczej jak kupienie sportowego samochodu. Nie oczekujesz od niego szczególnego bezpieczeństwa i niezawodności, a jakby tego było mało liczysz się z możliwością, że podczas szalonego driftu uderzysz w barierkę i wyjdziesz z tej jazdy ostro poturbowany, ale ważniejsze niż to wszystko jest frajda jaką może ci on dać. Frajda, która nieważne czy potrwa dwadzieścia lat czy dwanaście miesięcy. Mając okazję przejechać się Lamborghini nie kręcisz głową: „Nieee. On jest za mało praktyczny i nie wiem czy za 15 lat wciąż będę nim jeździł”. Zamiast tego mówisz: „Przeżyjmy to!”, po czym sprawdzasz czy działają poduszki powietrzne, wykupujesz ubezpieczenie, zapinasz pasy i jedziesz na jedną z autostrad w Alpach, które wyglądają jak przeniesione z Need For Speed.
Jeśli oboje jesteście emocjonalnie (a najlepiej też prawnie) wolni to duża różnica wieku ma znaczenie tylko jeśli ty masz 20 lat, a ona 5, ale kiedy ty masz 40, a ona 25? Wtedy nie ma żadnego.
No chyba, że nie jesteście emocjonalnie i prawnie wolni. Wtedy bez względu na wiek i tak przeżyjecie historię, której wstydziłby się nawet najbardziej niedojrzały gimnazjalista.