Poznałem w swoim życiu wiele dziewczyn, które były chodzącymi paradoksami. Paradoks polegał na tym, że mogły mieć wszystkich facetów, poza tymi, na których im zależało.
Na przykład Anka. Była atrakcyjna. Kiedy szła sprężystym krokiem, mężczyźni podążali za nią wzrokiem, a kiedy na nich spojrzała, to oni udawali, że nagle zainteresowały ich plamy na podłodze. Stale otaczał ją wianuszek gości, którzy gdyby mieli wystarczająco odwagi, to by do niej uderzali.
Koleżanki pytały ją jak to możliwe, że jest sama. Przecież owinęłaby sobie każdego wokół palca. Może nawet faktycznie tak było, ale kiedy przy kimś miękły jej nogi, to jej wewnętrzne poukładanie rozsypywało się jak zabawki w rękach pięciolatka. Szła na jedną randkę, drugą i trzecią, a później jej telefon zaczynał wydawać najbardziej nieznośny dźwięk – milczał.
W końcu na pytanie: „Dalej się spotykacie?” nauczyła się odpowiadać:
– No co ty! Przecież zaczęło mi zależeć!
Znasz to? Jeśli tak, to nie chodzi o to, że ci zależy. Chodzi o to, jak zachowujesz się, kiedy ci zależy, a wtedy często:
1. Nie bronisz swoich granic
Normalnie wiesz czego chcesz i jak chcesz być traktowana. Potrafisz postawić na swoim i rozumiesz, że osoby, które się szanuje, o ten szacunek nie proszą. One idą tam, gdzie go dostają.
Tylko, że kiedy ktoś ci się bardzo podoba, to o tym zapominasz. On odwołuje randki w ostatniej chwili, nie interesuje się twoim życiem, jest samolubny, a ty udajesz, że to jest ok. Dostępność jest przecież super, prawda?
Otóż nie. Super są granice, bo jeśli czegoś nie bronisz, to pokazujesz innym, że to nie ma wartości. Co więc ma pomyśleć facet, który widzi, że nie bronisz siebie i można ci wcisnąć każdy kit?
2. Tracisz swobodę
Dopóki ci nie zależy jesteś odważna, beztroska, nie boisz się, że kogoś urazisz, swobodnie flirtujesz, potrafisz stawiać sprawy na ostrzu noża, śmiejesz się. Używasz wszystkich odcieni emocji, więc kiedy ktoś z tobą jest, czuje się jak parku rozrywki migocącym od świateł.
Wystarczy jednak, że zaczniesz zastanawiać się dokąd zmierzacie, co on czuje i czy kiedykolwiek też będzie mu zależeć, a staniesz się smutniejsza, bardziej zachowawcza, ostrożna. Już nie spotykasz się, bo sprawia ci to przyjemność, ale po to, żeby zobaczyć, czy relacja idzie w dobrym kierunku. Tworzysz wyrachowane scenariusze, że jak ty zrobisz A, to on zrobi B. W wolnych chwilach zamartwiasz się tym, co on o tobie myśli.
W tym momencie w parku rozrywki jakim jest twoje życie gasną wszystkie światła.
3. Stajesz się zaborcza
Każdy etap relacji ma swoje urzekające chwile. W wieloletniej relacji są to sytuacje, kiedy rozumiecie się bez słów, więc wystarczy wam jedno spojrzenie, żeby wybuchnąć śmiechem. Na etapie randek taką rzeczą jest swoboda i surfowanie po emocjonalnej fali bez martwienia się, co się stanie, kiedy się ona skończy.
Kiedy spotykasz kogoś, kto naprawdę ci się podoba, często uważasz, że nie możesz sobie na to pozwolić. Pojawia się zazdrość, wypytywanie, ograniczanie oraz największy zabójca relacji – presja.
Mężczyźni potrafią skakać z dachów, żeby zrobić film na YT z cyklu „People are awesome”, ale jeśli spotykają kobietę, która angażuje się szybciej i mocniej niż oni, to zawsze okazują się tchórzami.
Nie dlatego, że nie lubią uczuć, ale dlatego, że nikt nie chce w kilka dni przeskoczyć od beztroskiego flirtowania do bycia w nieudanym małżeństwie z trzydziestoletnim stażem.
4. Masz wątpliwości czy jesteś dla niego wystarczająco dobra
W przypadku relacji nie ma nic gorszego niż kobieta, która martwi się, że nie jest dla faceta wystarczająco dobra, bo wtedy on myśli, że stać go na więcej. Że nie jesteście sobie równi. Że to on jest smakołykiem, dla którego robisz sztuczki jak piesek.
Nie byłoby w tym nic tragicznego, gdyby nie to, że to z automatu wyklucza dobry związek. Zamiast tego otwiera drogę do tych wszystkich ułomnych relacji, w których zainteresowanie rozkłada się nieproporcjonalnie i których nikt nie traktuje poważnie.
Czy to znaczy, że nie może ci zależeć?
Nie. Chodzi o to, że tymi zachowaniami pokazujesz co innego. Kiedy ci zależy to przejawiasz inicjatywę, chcesz, żeby ktoś się z tobą dobrze czuł i jesteś gotowa wpuścić go do swojego życia, jeśli będzie tego chciał i będzie do niego pasował. To świetne cechy!
Niestety, kiedy się spinasz, stawiasz kogoś na piedestale i umniejszasz swoją wartość, komunikujesz tylko to, że jesteś niepewna siebie i ograniczająca.
Żadne z tych zachowań nie jest atrakcyjne i przekreśli nawet twoje najlepsze cechy. Wiesz czemu? Bo mnóstwo ludzi ma alergię na laktozę, gluten i pyłki kwiatów, ale dosłownie wszyscy mają alergię na osoby, które nie potrafią się cenić.