Kiedyś widziałem obrazek, na którym znajdowało się pytanie: „Dlaczego ludzie wybierają nudne życie, a później narzekają na to, że mają nudne życie?”.

To pytanie tylko pozornie jest proste. Jeśli siądziesz i się zastanowisz nad odpowiedzią, to stwierdzisz, że nikt nie wybiera nudnego życia. W naszej wyobraźni mamy wspaniałe związki, długie wakacje, szybkie samochody i sukcesy goniące poprzednie osiągnięcia. 

Fakty są takie, że nudnego życia się nie wybiera. Z nudnym życiem się kończy, kiedy podejmuje się wystarczająco dużo pozornie nieistotnych, ale kiepskich decyzji, których skutków możesz nawet nie dostrzegać.

Jak więc marnować sobie życie?

.

Zwlekaj

Nie spiesz się z realizacją planów. Mów sobie, że weźmiesz się za nie za pół roku albo za rok. Patrz na osoby, które postępują identycznie i przekonuj się, że to jest normalne.

Właściwie rzecz biorąc, to jest normalne. Ale to nie znaczy, że jest korzystne. Jedną z najważniejszych zasad inwestowania jest to, że im wcześniej zaczniesz to robić, tym więcej pieniędzy zarobisz. To samo dotyczy wszystkich decyzji. Im wcześniej podejmiesz te właściwe, tym dłużej będą procentować w twoim życiu.

.

Spędzaj dużo czasu online

Biorąc pod uwagę, że czytasz to zdanie online, jest to niezły paradoks. W rzeczywistości pokazuje ono jedną prawdę dotyczącą Internetu – możesz wykorzystywać go na wiele różnych sposobów: do pracy, zdobywania informacji, inspirowania się albo do ignorowania realnego świata i zanurzania się w świecie łatwej przyjemności.

W różnych katastroficznych wersjach przyszłości przedstawia się życie, które staje się wyłącznie wirtualną projekcją. Możemy być w niej szczęśliwi, ale wirtualność i miałkość tych przeżyć przeraża. Wiesz dlaczego? Bo nawet najlepsze z nich, nic nie zmieniają. Świat idzie naprzód, a ty nie jesteś nawet anonimowym uczestnikiem tego pochodu. Jesteś widzem.

.

Ukrywaj swoje zdolności

Czasem czytam komentarze pod artykułami dotyczącymi pomysłów świeżych przedsiębiorców, artystów albo projektantów. Dominują w nich docinki i poczucie wyższości, z którego przebija się wspólne przekonanie: „Sami zrobilibyśmy to lepiej”. Problem w tym, że nawet jeśli to jest prawda, to komentujący tam ludzie zwykle tego nie robią. Nie nagrywają wideo. Nie piszą. Nie robią zdjęć. Nie angażują się w politykę. Nie inwestują. Po prostu uważają, że najlepiej wiedzą, kto do czego się nadaje.

I to jest jeden z najlepszych sposobów na to, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Pierwszą jest wkurwianie wszystkich dookoła. Drugą jest brak budowania czegoś fajnego dla siebie.

Jeśli chcesz więc zmarnować swoje życie, to rób to samo, co oni. Ukrywaj swoje zdolności. Mów sobie, że nie jesteś wystarczający. Nie stawaj w szranki z innymi ludźmi. Nie ryzykuj przegranej. Czekaj aż zyskasz pewność, że się do czegoś nadajesz. Umrzyj zanim to się stanie.

.

Usprawiedliwiaj się

To nie twoja wina, że taki jesteś. Gdyby inaczej cię wychowali to byłbyś odważny i nie musiał ukrywać zdolności. Gdybyś dorastał w innym mieście, to nie miałbyś kompleksów. Gdyby rodzice mówili ci, że są z ciebie dumni to szedłbyś przed siebie jak czołg. A czy to prawda, to już drugorzędne.

.

Dużo obserwuj innych

Patrz co świetnego robią inni ludzie, inspiruj się i wyobrażaj sobie, że możesz robić to, co oni. Rób to tak długo, aż sparaliżuje cię nadmiar możliwości, a ty nie będziesz mieć świadomości kim jesteś, jakie są twoje przewagi i co właściwie chcesz robić.

.

Bój się kogoś zranić

Czujesz się źle w związku, ale nie kończysz go, bo drugiej osobie tak bardzo zależy. Chcesz wyjechać, ale twoi przyjaciele uważają, że to zły pomysł. Chcesz pracować w innej branży, ale wiesz, że rozczarujesz tym swoich rodziców.

To całkowicie zrozumiałe. Zanurzeni w siatce społecznych zależności chcemy, żeby wszyscy byli szczęśliwi i często ulegamy ich oczekiwaniom. Jak się to kończy? Zgodnie z przewidywaniami – wszyscy dookoła są szczęśliwi. Niestety ty już niekoniecznie.

.

Zmieniaj zdanie

Zamiast się zaangażować w jeden projekt, skacz z kwiatka na kwiatek. Przez pół roku mów o zakładaniu agencji reklamowej, żeby później robić kurs gry na gitarze, który porzucisz, żeby założyć sklep z dietetyczną żywnością.

To wyjątkowo zdradliwe, bo testowanie różnych możliwości to kluczowy element budowy kariery. Bez tego nie wiesz, z czego w ogóle możesz wybierać. Problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy w twoich działaniach nie widać nic więcej niż pomysły.

Pomysły to za mało. Liczą się konkrety. Efekty, które później się pomnaża, a jeśli tylko non stop próbujesz czegoś nowego, to nie masz nic do pomnażania.

.

Nudź się

Nie miej pomysłu czym się zajmować w wolnym czasie, więc czekaj aż zwyczajnie minie. Pograj trochę w gry. Ułóż rzeczy w szafce. Obejrzyj serial, który nawet szczególnie cię nie interesuje. Poprzeglądaj trochę memów. Wyjdź do sklepu. Jupi! Kolejny dzień z głowy.

.

Rób tylko to, na czym się znasz

Podobno kiedyś Jan Himilsbach dostał propozycję zagrania w filmie Stevena Spielberga pod warunkiem, że nauczy się angielskiego.
„– I co, uczysz się? – pytali znajomi.
– Nie. Jeszcze nie. Spielberg się rozmyśli, a ja z tym angielskim zostanę jak ten chuj – odpowiadał Himilsbach.”

Na tym polega robienie nowych rzeczy. Nie wiesz czy się to na coś przyda. Po studiach możesz zarabiać gorzej, niż ludzie, którzy ich nie mają. Awans to często tylko większa odpowiedzialność, ale niewielka podwyżka. Po co w ogóle się w to pchać? Lepiej robić tylko to, na czym się znasz.

Haczyk jest jeden – to też idealny przepis na to, żeby dostawać cały czas to, co już masz.

.

Czekaj na decyzje innych

Nie idź do kina, bo Kasia miała ci dać znać czy ma czas. Wzdychaj do najlepszego „kumpla” mając nadzieję, że po przerzuceniu kolejnego tuzina lasek stwierdzi, że wszystko czego szukał, było pod jego nosem. Mów sobie, że szef zauważy ile z siebie dajesz, chociaż nie masz pewności czy wie o twoim istnieniu. Zapisz się na siłownię, jeśli twoja dziewczyna też się na nią zapisze.

Brzmi sensownie. Kończy się bezsensowną biernością.

.

Zachowuj się głupio

Kiedy ktoś ci to wytknie, odpowiadaj sloganami:
1) Jest ryzyko, jest zabawa
2) Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana
Ignoruj fakt, że u ciebie w lodówce też jakoś brakuje schłodzonej butelki Dom Perignon.

.

Żyj złudzeniami

Jeśli cokolwiek w tej wyliczance ciebie dotknęło, to śmiało powiedz, że to gówno prawda, bo nawet jeśli takie zachowania prowadzą do bolesnych błędów lub stagnacji, to wszystko może się zmienić w jednej chwili.

I cóż, możesz w to wierzyć, ale podejrzewam, że nadejdzie dzień, kiedy zrozumiesz jedną rzecz – w życiu nic się samo nie zmienia. Ono tylko płynie i jeśli ktokolwiek ma wpływ na to, dokąd ono zmierza, to tą osobą jesteś ty.

Psst! Psst! Dołącz też do obserwujących bloga na facebooku lub instagramie.