Jest taki pogląd, który głosi, że żeby mieć dobre relacje z ludźmi, trzeba umieć się komunikować, doceniać ich, sprawiać, żeby czuli się wyjątkowo i nie zawadziłoby ci posiadanie doktoratu z psychologii. Z pewnością to prawda, ale są typy kobiet, które szatan wysłał na Ziemię prosto z piekła. Ich pojawienie się jest poprzedzone zapachem siarki i wybuchającymi płomieniami. Niby można próbować się z nimi dogadać, ale ja uważam, że lepiej od nich uciekać.
Poniższa lista prezentuje typy kobiet, które gdyby podały mi truciznę, to bym ją wypił, wiedząc że to lepsza opcja niż spotykanie się z nimi.
Uwaga! Lista ma charakter humorystyczny.
1. Rodzinna
Kiedy przychodzi ci do głowy pytanie: „Umawiam się z nią czy z jej rodziną?”, to lepiej uciekać. Są takie kobiety, których więzi z rodzicami są na tyle silne, że na pierwszym spotkaniu zarzucają ciebie informacji o krewnych i przyjaciołach, a na drugim urządzają imprezę podczas której możesz ich wszystkich poznać. To nie jest normalne. Zwykli ludzie dorastają i uniezależniają się emocjonalnie od rodziców. Kiedy tego nie robią, to są to tylko lekko wyrośnięte dzieciaki lubiące zdanie: „A mama powiedziała, że…” Oznacza to jedno – od tego dnia, będziesz umawiał się z nimi wszystkimi, a każda decyzja będzie musiała zostać skonsultowana z mamą, tatą, wujkiem i stryjecznym wnukiem dziadka. Głos każdego z nich jest równie ważny jak twój. Spróbuj ich przegłosować.
2. Ms. Know It All
Chce wiedzieć o tobie jak najwięcej i jak najszybciej. Podejrzewasz, że pracuje w służbach specjalnych. Jej życiem jest twoje życie, więc zadaje ci te wszystkie wścibskie pytania: Gdzie byłeś? Z kim wychodzisz? Kiedy wrócisz? Co będziesz robił?, które długoterminowo sprawią, że będziesz się czuł jak butelka coca-coli, z której ktoś wyssał coca-colę przez słomkę.
3. Ofiara
Jeśli zaczyna opowiadać o tym, co złego zrobił jej eks i jakim był dla niej dupkiem, to w odpowiedzi na to, możesz zacząć wstawać tłumacząc, że idziesz do toalety. W rzeczywistości wrócisz do domu i będziesz drapał się po brzuszku zadowolony z pozbycia się jej, tak jak Kubuś Puchatek ze zjedzenia słoika miodku. Prawda jest taka, że jak facet staje się pantoflarzem, to tylko dlatego, że dał sobie wejść na głowę. To samo dotyczy kobiet – nie wszystkie dają się źle traktować, jeśli robi to ona, to ma mocno nie po kolei w głowie i lepiej nie próbować tego układać samodzielnie. Lepiej kupić sobie puzzle.
4. Nudziara
…czyli kobieta bez zainteresowań, znajomych i jakiegokolwiek hobby. Może nawet wyglądać jak Megan Fox, ale to nic nie da. Kiedy dziewczyna nie ma swojego życia, to w teorii to jej sprawa. W praktyce, kiedy z kimś jesteś, nic nie jest tylko twoją sprawą. Oznacza to, że to ty będziesz musiał wypełniać jej życie zapewniać jej rozrywkę 24 godziny na dobę.
Kiedy widzę ten typ kobiety, to pierwsze co robię, to idę przejrzeć się w lustrze, żeby się upewnić czy wyglądam na klauna, żonglera albo chociaż komika, żeby zapewniać komukolwiek rozrywkę? Odpowiedź za każdym razem brzmi: „Nie”.
5. Stalkerka
Spotkałem takie dwie. Na ich widok, dzwoneczki ostrzegawcze w głowie wariują.
Stalkerki wydzwaniają, piszą dwieście SMS-ów dziennie, oznajmiają że tęsknią i zarzucają ciebie tyloma komplementami, że nawet mając ego wielkości układu słonecznego, ciężko jest w nie uwierzyć.
To wszystko pierwszego dnia.
Drugiego dnia stalkerka pyta z uroczym uśmiechem: „Jaką masz grupę krwi? Bo dzieci, ciąża, konflikt serologiczny…”.
Trzeciego dnia postanawiasz więcej się z nią nie spotykać. Ona postanawia, że tak łatwo się jej nie pozbędziesz.
6. Matka
Niektóre kobiety mają tak rozbudzony instynkt macierzyński, że najlepiej dla wszystkich byłoby gdyby zostały samotnymi matkami. Szkoda tylko ewentualnego dzieciaka, ale czasem ktoś musi cierpieć. Jeśli postanowisz z nią zostać, to będzie za ciebie robić wszystko: upominać, wychowywać i sprawiać, że będziesz czuł się jak ośmiolatek, któremu ktoś wpycha kanapki na cały dzień. Niby miłe, ale tylko jeśli lubisz czuć się jak pięciolatek.
Uwaga! To nieuleczalne.
7. Zakompleksiona
„Jestem za gruba i muszę schudnąć.”, „Ładnie wyglądam?”, „Na pewno już ci się podobam?” – te pytania to wierzchołek góry lodowej.
Cała reszta to skrajna niepewność, przez którą będziesz się przedzierał zapewniając ją o swoich uczuciach i jej wyjątkowości. Prawdopodobnie bez większych efektów, dzięki czemu ona będzie pewna, że gdzieś tam jest lepsza dziewczyna, a ty na pewno ją zostawisz, jeśli tylko będziesz miał taką szansę. Oznacza to jedno: nie wolno ci tej szansy dać! Skutek? Zero życia towarzyskiego, zero hobby, zero rozrywek, zero czasu tylko dla siebie. Nie będzie wtedy już nic. Jak u Kononowicza.
8. Hiena
Najgorszy gatunek kobiet, przed którymi ostrzegają wszyscy starzy faceci, którzy przysiadają się do ciebie w miejscach publicznych i rozpoczynają rozmowę bez względu na to czy tego chcesz czy nie. Nazywane też materialistkami albo bardziej adekwatnie – wrzodami na dupie. Wszystko co je interesuje to pasożytowanie na kimś – głównie finansowe, które kończy się dopiero wraz ze śmiercią żywiciela. Generalnie, nie widzę w tym nic złego. Kobiety mają prawo lecieć na kasę, tak jak faceci mają prawo lecieć na rozmiar i jędrność biustu. Takie prawa rynku. Niestety ja jestem na tyle dużym chłopcem, że liczy się dla mnie coś więcej niż wygląd i oczekuję tego samego.
9. Fanka produktów i celebrytów
Jeśli twoim marzeniem jest:
a) posiadanie dłuższych rzęs
b) nowy lakier do paznokci
c) torebka Hermesa
d) poznanie Brada Pitta…
e) …albo polskiego piłkarza.
To warto przedefiniować priorytety w swoim życiu. Serio.
10. Chodzący problem
Zdanie-matka udanych relacji nie tylko z kobietami, ale też przyjaciółmi, współpracownikami, rodziną, psami i złotymi rybkami brzmi: „Nie spotykaj się z nikim, kto ma więcej problemów od ciebie.” Dlaczego? Bo ani się obejrzysz, a problemy innych osób staną się twoimi problemami. Nie mówię tu o drobiazgach typu egzaminie do zaliczenia, kłótni z przyjaciółką czy stratą pracę. To codzienność. Mówię natomiast o kobietach, które mają wykorzystany limit na wszystkich kartach kredytowych, nie biorą za siebie odpowiedzialności albo mają nieleczone choroby psychiczne.
Będąc z nimi w związku, te problemy staną się też twoimi.
Rozumiem więc, że w związki wchodzi się na dobre i na złe. Problem jednak jest taki, że jeśli związki zaczynają się od złego, to możesz mieć pewność, że później będzie jeszcze gorzej, a powyższe typy kobiet (nie tylko nr 10) są tego gwarancją.