(Podpowiem, że to nie siła i inteligencja są twoim problemem.)

Mam wielu ogarniętych męskich znajomych. Są wykształceni, dbają o siebie, cały czas się rozwijają, a ich zarobki rozciągają się od 10 000 do 100 000+ zł miesięcznie. Normalni, fajni, ponadprzeciętnie radzący sobie faceci.

Jestem też w takim wieku, że wśród nich już niemal nie ma singli. Jeśli są w udanych relacjach, to regularnie ich partnerkami są kobiety, które też są wykształcone, zaradne i wiedzą czego chcą. Niektórzy mają nieco inny gust i wiążą się z kobietami, które prezentują się nieźle, ale nie są w stanie dotrzymać im kroku. Te związki już nie są tak trwałe (trochę rozwodów już się widziało), a jeśli nawet są, to nie są udane – dominuje w nich poczucie wyobcowania i braku głębokie porozumienia.

Generalnie można byłoby to potraktować jako dowód anegdotyczny z cyklu „znam gościa, który zna gościa, u którego to działa”. Tylko, że za tą obserwacją stoi również szereg rzetelnych badań, które regularnie dowodzą, że wiążemy się z ludźmi podobnymi do nas. Wyjątki są, ale statystycznie rzecz biorąc fajne kobiety są z fajnymi facetami. Przedsiębiorczy faceci cenią przedsiębiorcze kobiety. Zaradność przyciąga zaradność.

Wiedzą to antropolodzy kulturowi i biolodzy ewolucyjni, ale wciąż jest mnóstwo kobiet, które uważają, że świat działa inaczej, a ich siła albo inteligencja są problemem.

Jeśli też do nich należysz, to najprawdopodobniej nie rozumiesz dwóch zjawisk.

1. Przyjmujesz niewłaściwą definicję „silnej kobiety”

Język jest trudny. Kiedy używasz większości słów, to mogą mieć różny odcień w zależności od kontekstu, czy tego, kto je wypowiada. Na przykład takie słowo „miły”. Niby oczywiste, ale nie wiesz czy chodzi o to, że ktoś jest dobrze wychowany, uprzejmy i mówi „Dzień dobry” wszystkim sąsiadom czy nie potrafi powiedzieć: „Nie” i całe życie zgadza się na rzeczy, których nie chce.

Podobnie jest z wyrażeniem „silna kobieta”, bo możliwe, że rozumiesz to inaczej, niż faceci, więc powiem ci jak to wygląda z naszej perspektywy.

Jak według mężczyzn zachowują silne kobiety?

  • Są zaradne
  • Wiedzą dokąd zmierzają
  • Rozwiązują swoje problemy
  • Są świadome swojej wartości
  • Potrafią jasno komunikować swoje potrzeby
  • Nie mają problemu z okazywaniem innym szacunku i bliskości
  • W ich repertuarze znajduje się nie tylko siła, ale też równość i czułość

Jak NIE zachowują się silne kobiety?

  • Zadzierają nosa
  • Patrzą na innych z góry
  • Uważają, że trzeba się o nie starać
  • Są niedostępne
  • Mają problem z okazywaniem uczuć
  • Emanują podejściem „Nie jesteś mi do niczego potrzebny”
  • Uważają, że „siła” to jedyna cecha, która powinna mieć znaczenie

Jeśli zestawisz te dwa obrazki to zobaczysz w czym problem. Siła, o której piszę na blogu dotyczy szeroko rozumianego radzenia sobie z własnym życiem. Tymczasem wiele kobiet zwyczajnie myli bycie silną z byciem zimną, nieprzystępną i nieprzyjazną.

Jeśli facet spotka kobietę radząca sobie w życiu, która potrafi być troskliwa i sprawia, że czuje się dla niej kimś ważnym, to oszaleje ze szczęścia. Nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież też chcesz być z facetem, który zachowuje się jak pewny siebie zdobywca, a jednocześnie potrafi być dla ciebie czuły i wspierający.

Natomiast wiesz kto chce być w związku z osobą, która uważa się za lepszą od innych, nie potrafi się na nic otworzyć i patrzy na innych z góry?

Nikt.

I naprawdę nieważne czy takie cechy przejawia mężczyzna czy kobieta.

Jeśli więc uważasz, że mężczyźni nie lubią silnych kobiet, to zastanów się, tak czysto po ludzku, czy poza swoimi zaletami nie masz przypadkiem zbyt wiele cech, które nadają ci wizerunek kobiety może i fizycznie pociągającej, ale też zimnej i odpychającej.

2. Nawet najlepsze cechy nie zachwycą każdego

Wyjaśnijmy sobie jedno – inteligencja jest wspaniała! Naprawdę nie ma nic seksownego w osobach, które są pozbawione ambicji, celów osobistych wykraczających poza zadawanie pytania: „Co dziś na obiad?”, a ich znajomość kultury ogranicza się do oglądania MTV.

W długoterminowych relacjach chcemy być (generalnie jako ludzie, a nie że tylko mężczyźni) z osobami, z którymi jesteśmy na równej stopie, które mamy za co podziwiać, które dokądś zmierzają i z którymi jesteśmy w stanie zbudować prawdziwą bliskość.

Jeśli masz więc takie cechy, to jest to kilka mocnych punktów wpisujących się w ideał partnerki.

A teraz coś, czego nie wiesz – jeśli jesteś piękna, to zachwyci się tobą każdy facet. Jeśli jesteś piękna wewnętrznie, to zrobią to tylko ci faceci, którzy będą mieli w planach z tobą być.

Wynika to z tego, że mężczyźni zupełnie inaczej wybierają kobiety, kiedy chcą być z kimś w związku i wtedy, kiedy zależy im tylko na seksie.

W tym pierwszym przypadku zwracają uwagę na wszystko. W tym drugim tylko na wygląd i to, ile wysiłku będzie kosztowało ich zabranie cię do łóżka.

Jeśli facetowi nie zależy na niczym więcej (a zawsze jest mnóstwo mężczyzn, którzy aktualnie nie chcą związku), to fakt, że jesteś „silną kobietą” w najlepszym wypadku nie będzie ich obchodził. W najgorszym uznają go za wadę, bo przecież łatwiej pójść do łóżka z kobietą, której można bez trudu zaimponować.

Nie traktuj tego jak powód do narzekania na okropny świat. Po prostu zaakceptuj to, że twoja zaradność to zaleta, ale tylko dla facetów, którzy chcą z kimś być dłużej, niż przez trzy noce.

Co z tym wszystkim zrobić?

Na początek, przestań traktować swoje osiągnięcia lub inteligencję jak wady. Świat nie potrzebuje już więcej kobiet, które stawiają znak równości między „kochać” i „poświęcać się”. To nie służy ani tobie, ani facetom, ani związkom w ogólności.

Jednak nie oczekuj, że dzięki temu pod każdym facetem, którego poznasz będą uginać się nogi. Zamiast tego traktuj reakcje mężczyzn na swoje osiągnięcia czy pewność siebie, jak wskaźnik:
a) tego, co o sobie myślą
b) tego, czy są ukierunkowani na długoterminową relację.

Zaakceptuj to, że jeśli poznajesz faceta i nie interesują go twoje cele, pasje i osiągnięcia, to znaczy, że interesuje go tylko ten trójkącik, który znajduje się między twoimi złączonymi udami. Jest albo takim typem faceta albo ma taki okres w życiu, ale twoim zadaniem nie jest uświadamianie mu, że powinien chcieć czegoś innego. Po prostu pójdź dalej.

Pamiętaj, że nie liczy się to, jak dużo osób przyciągasz, tylko to, czy są to właściwe osoby. Gwarantuję ci, że jeśli będziesz kobietą, która żyje swoim życiem, ale potrafi też kogoś do tego życia wpuścić, to będziesz przyciągać najlepszych facetów pod słońcem.

Na koniec, wiem, że możesz każde z przeczytanych tu zdań potraktować jak bajki i wykrzyknąć: „Ale w moim otoczeniu nie ma mężczyzn, którzy cenią silne kobiety”, i ja w to wierzę. Tylko, że twoje otoczenie, to nie jest cały świat i zauważysz to, jeśli tylko poznasz osoby spoza ścisłego kręgu, w którym przebywasz.

To co najbardziej nas ogranicza, to sposób myślenia i otoczenie. Zmień to dzisiaj. Podziękujesz mi później.

*   *   *

PS. Jeśli potrzebujesz dodatkowych lektur to więcej o sposobie w jaki ludzie wybierają się „na chwilę” i „na długo” oraz o innych cechach, które liczą się długoterminowo, znajdziesz w ebooku „Od Ja do My”. Kupisz go tutaj: https://odjadomy.pl/ i jeśli ten tekst dał ci do myślenia, to książka jest już czymś, co musisz na 200% przeczytać.

Natomiast jeśli zależy ci na nieco bardziej naukowym ujęciu to polecam wszystko, co napisała antropolożka Helen Fisher (możesz zacząć od „Dlaczego kochamy”).

.

Psst! Psst! Dołącz też do obserwujących bloga na facebooku lub instagramie.