Najbardziej nie lubię, kiedy ktoś mówi, że poznawanie się i tworzenie związków jest w pełni naturalne i że nasi dziadkowie, nie musieli się tego uczyć.
Zawsze mam wtedy ochotę powiedzieć trzy rzeczy:
Po pierwsze, być może nie musieli, ale by im to nie zaszkodziło, bo chociaż bywały świetne relacje, to obok nich była cała masa trudnych i skomplikowanych.
Po drugie, nie potrzebowali też wielu innych rzeczy. Nie latali samolotami, nie musieli kończyć studiów, a nawet bez umiejętności czytania i pisania by sobie poradzili. To jednak nie oznacza, że wciąż powinniśmy jeździć konno i liczyć tylko z wykorzystaniem palców u rąk i stóp.
Po trzecie i najważniejsze, czasy się zmieniły i chociaż są obszary, które zostały nietknięte, to nie dotyczy to relacji. Statystycznie mamy w trakcie życia więcej partnerów, niż poprzednie pokolenia, wybieramy ich z większej grupy ludzi, oczekujemy od nich więcej i rozstajemy się chętniej.
To z kolei oznacza, że dla posiadania udanego związku trzeba się postarać, ale nie zakładaniem atrakcyjnej bielizny i prezentami. Robi się to opanowaniem siedmiu ważnych umiejętności, bez których każdy związek jest pełen emocjonalnej szarpaniny, a w końcu spektakularnie się sypie.
Najważniejsze umiejętności w związku to:
.
1. Komunikacja
Podobno pary muszą się kłócić. Kiedy tego nie robią, zakopują urazy, które w końcu powstają jak Zombie na cmentarzu w filmie klasy B.
To prawda, ale prawdą jest też to, że w słabych związkach ludzie kłócą się znacznie częściej, bardziej intensywnie i o błahostki rozdmuchiwane do rozmiarów niezgorszego pożaru. Wiecie co robi się w dobrych parach? Rozmawia się. Mówi się o uczuciach i swoich potrzebach. Przeprasza się. Umie się okazywać drugiej osobie uznanie tak, jak ona to lubi.
Kiedy umiecie rozmawiać, to rozwiązujecie problemy. Kiedy tego nie potraficie, to źródłem problemów często jest to, co powiedzieliście, ale nie mieliście tego na myśli.
Nauczę Cię jak rozmawiać w związku
Interesuje Cię poprawa komunikacji? Zapisz się na listę oczekujących na mój trening komunikacji "Jak rozmawiać w związku?"
Nauczę Cię w nim jak rozmawiać, żeby:
- rozwiązywać konflikty
- wyeliminować kłótnie
- zbudować większą bliskość
- lepiej się rozumieć.
2. Samokontrola emocjonalna
Emocje są super. Jeśli ponoszą cię pozytywne, to czujesz, że żyjesz. Gorzej jeśli zwykłe drobiazgi prowadzą do tego, że zamieniasz się w Hulka i kipisz nieproporcjonalnym gniewem. Na pierwszy rzut oka trudno ocenić kto potrafi się kontrolować, a kto nie, ale w końcu takie zachowania wybijają jak przepełnione szambo i robią takie samo wrażenie. Przede wszystkim dlatego, że nie ma osoby, której marzy się poznanie kogoś, kto zrobi aferę za mleko postawione na złej półce.
Przy okazji, jest to też cecha, której brak odbija się na wszystkich sferach życia, w tym na pracy i na rodzinie. Na pracy dlatego, że brak panowania nad sobą idzie w parze z problemami z wytrwałością i pokonywaniem wyzwań. A na rodzinie dlatego, że zamienia cię to w rodzica, który z dziećmi komunikuje się krzykiem i groźbami, a to wspaniały przepis na zwichnięcie psychiki dziecka.
3. Dbanie o siebie
Kiedy ocenia się czyjeś zdjęcia, intuicyjnie uważa się, że bardziej atrakcyjne są osoby, które są na zdjęciach ze znajomymi, uprawiają sport lub mają jakąś pasję. Jednym z powodów jest to, że wyczuwamy, że dla takiej osoby związek będzie tym, czym powinien być – uzupełnieniem fajnego życia, a nie jego jedyną treścią.
Bez tego, rośnie ryzyko, że zwiążesz się z osobą, która będzie dawać z siebie tak dużo, że zasłodzi waszą relację tak bardzo, że będzie ci się zbierać na wymioty. Ewentualnie z taką, która będzie oczekiwać od ciebie, że ją uszczęśliwisz jak książę Kopciuszka. Problem w tym, że to nie jest oczekiwanie, które jest sensowne. Masz prawo wymagać, żeby druga osoba nie odbierała ci szczęścia. Nie podkopywała pewności siebie. Nie ograniczała. Nie wbijała różnych bolesnych szpilek, przez które czujesz się kimś mniej wartym. Nie możesz natomiast oczekiwać, że ktoś da ci szczęście, bo to nie jest niczyj obowiązek. To twoja i tylko twoja misja.
4. Empatia
Kiedy byłem nastolatkiem, wszyscy ludzie byli dla mnie jasno określeni. Widziałem ich w czerni i bieli. Dzisiaj widzę ich odcienie. Co to ma do empatii? Mniej więcej to, że będąc z kimś nie możesz z góry zakładać jaka ta osoba jest, czego chce i jak się czuje. Masz to chcieć zrozumieć BEZ przyjmowania wcześniejszych założeń.
Nigdy nie wiesz w pełni, jaką druga osoba ma przeszłość, wychowanie i demony w głowie. Nie wiesz też jak nauczyła się okazywać uczucia i co się dla niej liczy najbardziej. Wzory zachowań jakie macie utrwalone, mogą być w znacznym stopniu różne i tylko okazjonalnie się przecinać.
Dlatego jest tak ważne, żeby umieć spojrzeć na sytuację oczami drugiej osoby i traktować ją tak, jak ona chce, a nie tak, jak ty tego chcesz. Z tego powodu, jest to też jedna z najważniejszych umiejętności w ogóle.
5. Zaangażowanie
Zaangażowanie to nie jest mówienie: „Wybieram cię, ale będę się jeszcze rozglądać”. Zaangażowanie to nie jest negocjowanie z cyklu: „Wybieram cię, ale tylko raz w tygodniu i tylko na seks”. Nie jest nim też mówienie: „Wybieram cię, ale nie piszę się na problemy”.
Zaangażowanie oznacza mówienie: „Wybieram cię”. To bezwarunkowy i trwały wybór drugiej osoby, przekonanie, że ta relacja jest czymś naprawdę wartościowym i decyzja, że proces szukania partnera czy partnerki został zakończony.
Tak rozumiane zaangażowanie nie jest czymś opcjonalnym. To absolutny fundament związku.
Pomimo pokusy żeby rozpatrywać zaangażowanie jako deklarację, to jest to umiejętność, bo nie każdy potrafi (lub chce) skupić się na drugiej osobie, nie rozglądać się na boki, rozwiązywać problemy w związku i czerpać szczęście z tego, co już ma.
6. Wyznaczanie granic
Powiem ci coś strasznego – dopiero pokazując kim jesteś, jesteś w stanie stworzyć udany związek.
Wiem, w ten sposób narażasz się na zranienie, ale jest to też jedyna rzecz, dzięki której możesz znaleźć osobę, dla której jesteś ok. Taką, która bierze cię z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Wymaga to mówienia, co jest dla ciebie w porządku, a co nie, co akceptujesz, a co jest dla ciebie niedopuszczalne i odważnego określania jak widzisz swoje życie. Na koniec, warto też umieć tych granic bronić, żeby nie były pustymi słowami.
Niektóre osoby uważają, że takie podejście jest egoistyczne. Inne dodatkowo uważają, że ma to efekt odstraszający i wyznaczając granice, nigdy nikogo nie znajdą.
Oba te podejścia są chybione.
Po pierwsze, to postawa, która jest dobra dla ciebie i dla drugiej osoby, bo wszyscy chcemy mieć w swojej drużynie (a związek to też drużyna) osoby, które potrafią walczyć o siebie i swoich najbliższych.
Po drugie, w ten sposób nie odstraszasz innych. Jest wprost odwrotnie – w ten sposób PRZYCIĄGASZ osoby, których osobowość i wartości są zgodne z twoimi.
7. Zaradność
Czasem spotyka się pary, w których jedna osoba odnosi sukcesy, ma charyzmę i wpływy, a w zamian za to druga patrzy na nią oczami roziskrzonymi podziwem. To model tatusia i córki, w którym jedna osoba jest dawcą, a druga biorcą. Są przypadki kiedy to działa, ale tylko krótkoterminowo, bo ciągnięcie za sobą nawet najsłodszego balastu w końcu się nudzi.
W długoterminowych relacjach, ludzie muszą na sobie polegać. Chociażby dlatego, że choroby nie wybierają, a rodziną ktoś musi się zająć. To trochę jak z łodzią – ona też potrzebuje ruchów dwóch wioseł, żeby płynąć do przodu.
Głęboko wierzę w to, że żeby z kimś być, trzeba jednocześnie być osobą, która jest w stanie przetrwać sama.