Czujesz się tak, jakby ktoś zerwał most, po którym szedłeś.
Miałeś mieć karierę sportowca, ale przekreśliła ją kontuzja.
Sensem twojego życia był związek, ale okazało się, że był nim tylko dla ciebie.
Zawiódł cię ktoś za kogo dałbyś sobie uciąć rękę (najlepiej cudzą, ale to wciąż wiele znaczy).
Pomysł na biznes okazał się zamokniętymi fajerwerkami.
Według bajek, grawitacja działa dopiero wtedy, kiedy zauważysz, że powinna. To dlatego kiedy w kreskówkach pod kimś zerwał się most, to ta postać jeszcze przez chwilę wisiała w powietrzu. Spadała dopiero kiedy to zauważyła.
Zastanawiasz się, czy podobnie powinno być z tobą. Droga, którą szedłeś gwiżdżąc pod nosem „Marsz imperialny” już nie istnieje, a ty zadajesz sobie jedno pytanie: „Co dalej?”
.
Zgrzytający soundtrack
Kiedy wkładasz coś w serce i nic z tego nie wychodzi, to potrafi to zdruzgotać. Czujesz się jakby przejechał po tobie walec drogowy. Nie wiesz co ze sobą zrobić. Anulowane plany rozluźniają grafik. Czasu robi się zbyt dużo, a motywacji brakuje.
Nie wiem jak ty podchodzisz do takich sytuacji. Dla mnie to jest test. Na szczęście to czy go zdasz nie zależy od tego, czy podejdziesz do niego ubrany w garnitur. Zależy przede wszystkim od twojego podejścia.
Osobom, które go nie zdają, najczęściej towarzyszy soundtrack. Jego setlista wygląda następująco:
- Intro
- To moje przeznaczenie!
- Ups. Fuck up
- Już nie mam więcej szans na szczęście
Taką setlistę miał mój znajomy. Miał wyjechać na studia na AGH, żeby zostać inżynierem i ulepszać świat. Nie udało się. Najpierw pojawiła się choroba ojca, a później jego własna rezygnacja. Na studia nie pojechał (co zrozumiałe), ale jednocześnie przekreślił wszystko kim był. Planów już nie miał, bo skoro nie mógł być inżynierem po AGH, to uznał, że nawet nie warto szukać pracy. Zamiast funkcjonować najlepiej jak to było możliwe w tej sytuacji postanowił się poddać.
Nie winię go za to, ale popełnił błąd. Było nim to, że postawił wszystko na jeden cel, a kiedy go nie zrealizował, nie umiał znaleźć nowego.
.
Co cię definiuje?
Są dwa sposoby, w które możesz odpowiedzieć na pytanie o to, kiedy poczujesz się spełniony.
W pierwszej wersji będziesz definiować się przez posiadanie. Powiesz, że będziesz spełniony jak zostaniesz milionerem, prawnikiem, mężem i ojcem albo będziesz mieć perfekcyjne ciało. Brak osiągnięcia albo utrata, którejś z tych rzeczy, nie będzie oznaczać tylko anulowania planu, ale utratę tego, co ciebie określało.
Druga wersja jest lepsza, bo definiujesz się w niej przez działanie. Mówisz wtedy o sobie, że jesteś spełniony, kiedy znajdziesz nowe sposoby na zarabianie albo ulepszanie swojej rzeczywistości. Albo kiedy kogoś poznajesz i sprawiasz, że widzisz iskry w jego oczach. Albo kiedy pomagasz innym.
Widzisz różnicę?
Oczywiście nawet w drugiej wersji wciąż wyznaczasz cele i nie zawsze je osiągasz. Różnica jest jednak taka, że nawet jeśli zerwie się pod tobą most, to zmienia on twoje plany, ale nie sposób działania. Potrzebujesz nowego celu, ale to jak funkcjonujesz się nie zmieni. Nie wyjdzie ci z Kasią, to wyjdzie z Martą. Nie doceni cię Krzysiek, to doceni cię ktoś inny. Nie rozwiniesz firmy produkcyjnej, to zajmiesz się usługami albo przetwórstwem.
Brzmi to bezdusznie. Takie podejście kojarzy się z brakiem zaangażowania. Mi natomiast chodzi o coś zupełnie innego i właśnie dlatego w tytule wpisu umieściłem gwiazdkę. Są unikalne zajęcia, przeżycia i osoby. Kiedy je spotkasz, to nie puszczaj ich dobrowolnie. Jednak z drugiej strony, nie daj sobie wmówić, że szczęście możesz znaleźć tylko w jednym miejscu. Masz na nie mnóstwo szans, a milion dolarów (a także miłość i cokolwiek na czym ci zależy), można zdobyć na setki sposobów.
Dlatego kiedy los cię poturbuje, pamiętaj, że nie musisz powiewać białą flagą. Musisz tylko znaleźć inną drogę.
.
Tekst jest częścią serii #kluczoweprzekonania, w której dotychczas ukazały się artykuły:
- “Błędy cię nie określają“
- “Jak jesteś miły dla wszystkich, to często jesteś niemiły dla jednej osoby. Dla siebie“
- “Efekty są jedyną miarą prawdy“
- “Nigdy nie przepraszaj za to, że ci zależy“
- “Nie jesteś kablem USB. Nie musisz pasować wszędzie“
- “Rzeczy, które możesz“
- „Nie wiesz na co cię stać, dopóki tego nie sprawdzisz„
Informacje o cyklu znajdziesz w tym wpisie. a kolejny odcinek pojawi się na blogu w niedzielę 26 lipca 2020 roku, o godzinie 18.45.